Pewnie trzeba wciskać jakiś specjalny dodatkowy przycisk, żeby odblokować zabezpieczenie?
Nie, w tym systemie nie ma żadnych dodatkowych przycisków, które trzeba wciskać. Jedynymi przyciskami są fabryczne przyciski samochodu (kod PIN do autoryzacji)
Ten „brelok” do autoryzacji zabezpieczenia zapewne trzeba gdzieś przykładać w aucie?
Nie, brelok wyłapuje w danej odległości transmisję z urządzenia i automatycznie je autoryzuje. Odległość tą można ustawić.
Jeśli zapomnę „breloka” do autoryzacji, telefon się rozładuję to mam unieruchomione auto i nic z nim nie zrobię.
Auto nie jest unieruchomione, można autoryzować zabezpieczenie sekwencją fabrycznych przycisków w aucie czyli kodem PIN, jeśli nie pamiętasz kodu PIN można ustawić go na nowo.
Jeśli złodzieje zczytają Iglę to ukradną samochód.
Urządzenie nie wysyła sygnałów, które można by przechwycić, co za tym idzie nie da się zczytać systemu IGLA.
Jak złodziej podejdzie z zagłuszarką to zagłuszy sygnał zabezpieczenia i ukradnie auto.
IGLA nie jest systemem lokalizacyjnym, nie transmituje sygnału GPS/GSM, który można zagłuszać zagłuszarką.
W konkretnym modelu auta zabezpieczenie jest montowane zawsze w tym samym miejscu więc złodzieje już wiedzą, gdzie w danym aucie tego szukać.
W konkretnym modelu auta, system może być zamontowany co najmniej w kilku miejscach w samochodzie, zatem złodziej musiałby rozebrać znaczną część auta żeby spróbować odnaleźć urządzenie, często nasi instalatorzy, którzy montowali system i wiedzą gdzie dokładnie jest on zamontowany, podczas demontażu na prośbę klienta, szukają urządzenia nawet pół godziny.
Nie chcę aplikacji do autoryzacji zabezpieczenia w moim telefonie, bo ktoś niepowołany się połączy i będzie mógł odjechać autem.
Aplikacja jest bezpieczna, połączenie jest poprzez bluetooth szyfrowany, więc żadne inne urządzenie nie może połączyć się z IGLĄ, gdyż do sparowania urządzenia należy wykonać specjalną procedurę parowania, w której trzeba podać indywidulany kod do parowania bluetooth, który posiada jedynie właściciel zabezpieczenia.
Jak Igla się zepsuje to unieruchomi mi samochód i nic nie zrobię z autem.
Oczywiście, jak każde inne urządzenie Igla może się uszkodzić (jest to bardzo rzadki przypadek) natomiast objawem uszkodzenia jest raczej brak blokowania auta niż jego całkowite unieruchomienie. Druga kwestia jest taka, że urządzenie można wprowadzić w tryb transportowy, który całkowicie je dezaktywuje.
Jeśli auto stoi zaparkowane blisko domu i „brelok” do autoryzacji leży np. na komodzie w domu to będzie on autoryzował urządzenie i złodziej odjedzie spod domu.
Odległość transmisji pastylki można zmienić (zwiększyć, zmniejszyć) więc w takim przypadku wystarczy zmniejszyć zasięg, drugą zaletą breloka jest to, że ma ona wbudowany akcelerometr, dzięki czemu pastylka usypia się po 15 minutach od utracenia zasięgu z Iglą.
Na YT jest filmik, który pokazuje że nawet z zabezpieczeniem cyfrowym można ukraść auto jeśli złodziej zrobi zwarcie na can-ie.
Na YT wszystko jest możliwe 😃 a tak serio to istnieje taka przypadłość w japońskich, koreańskich autach, gdzie przy zwarciu CAN-a można odpalić auto nawet przy zabezpieczeniu cyfrowym, ale IGLA na to też jest przygotowana i w tym autach blokuje dwie magistrale: CAN i LIN, co powoduje, że nawet podczas zwarcia na CAN-ie auto dalej jest zablokowane poprzez blokadę na szynie LIN.